czwartek, 4 września 2014

Rozdział 3

                                        Rozdział 3

Zapanowała niezręczna cisza . 
- To jak jutro pierwszy dzień w nowej szkole ? - zapytał chłopak z zniewalającym uśmiechem pomyślałam .
- Tak i mam stracha szczerze mówiąc . To nie będzie jak w New Yorku - odparłam ze smutkiem.
- Nie przejmuj się , pokarz plan - gdy podałam mu plan lekcji , miał jeszcze większy uśmiech .
- Co się tak szczerzysz hmmmm...?
-No no jesteś w klasie dla uzdolnionych . Czyli ze mną Lily i innymi fajnymi ludźmi  - odparł ze śmiechem - a jak widzę to grasz na gitarze i ... śpiewasz ??- zapytał z ciekawością .
- Można tak powiedzieć - powiedziałam rumieniąc się .
- Ciekawe ... a wiesz że ta klasa jest dla najstarszych uczniów jak i najmłodszych .
- Tak to jest ciekawe milordzie  - odparłam jak dama i oboje wybuchliśmy śmiechem .

W tym samym czasie :
Oczami Natalii :

Właśnie dzwonił David i była kolejna kłótnia... boje się go . Jest nieobliczalny . Jednego dnia mówi że mnie kocha i mnie całuje , a drugiego dnia krzyczy i mnie bije . To koszmar a nie życie ... ale go kocham ...wiem , wiem , jak mogę kochać tyrana ? On nie jest potworem puki nie zacznie ćpać . Wtedy czuję się jak anioł w piekle , ale święta nie jestem . Pije , ćpam jestem okrutna , chamska itd. Stoczyłam się ! Wszystko przez niego ! Jestem od niego uzależniona , potrzebuje go jak powietrza , czy to jest miłość ?? Sama nie wiem w co wierzyć a w co nie . Przebrałam się w ten zestaw . Poszłam do sali muzycznej 1 i zaczęłam grać moją ulubioną piosenkę Hallelujah . Kiedy skończyłam to pojedyncza łza spłynęła po policzku . I wtedy zauważyłam że nie jestem tu sama ... W drzwiach stała Jessica i patrzyła na mnie swoimi wielkimi patrzałkami .  Po policzkach spłynęły mi  kolejne łzy , a ona podeszła do mnie i mnie przytuliła . Tego mi brakowało , mamy tylko siebie . Teraz to sobie uświadomiłam . Jezu jaka ja jestem głupia !! Nie mogę tak żyć , Musze wyjść z tego gówna wyjść i się zmienić . Ale jak ? Dobre pytanie , David mi nie pomoże . To przez niego stałam się taka jaka jestem . 

- Jess nie dam rady  dziś wyjść , muszę  wyjaśnić pare spraw z Davidem , nie wiem ile to potrwa ...
- Jasne innym razem , i tak jutro mam szkołę. 
- Zapomniałam o tym ! 
- Wiedziałaś   że to klasa dla utalentowanych . 
- Tak jak  dyrektorka się dowiedziała że grasz na gitarze to od razu cie przyjęła i pod jeszcze jednym warunkiem .
- Jakim wa...-nie dokończyła bo do pokoju wszedł wkurwiony David . 
- Wyjdź - szepnęłam błagalnie siostrze do ucha , na szczęście posłuchała . 
- David ja tak dłużej nie mogę ... - chamsko mi przerwał ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz